Wakacje już za pasem. Piękna pogoda i czas urlopów to idealna okazja do aktywnego spędzania wolnych chwil na świeżym powietrzu. Dobrze pamiętać przy tym o zachowaniu szczypty ostrożności – by nasza wzmożona aktywność nie zakończyła się kontuzją czy urazem i tym samym nie pokrzyżowała nam planów na pozostałe letnie dni. Razem z fizjoterapeutką Karoliną Hertman prezentujemy kilka wskazówek, jak wrócić z wakacji z pięknymi wspomnieniami zamiast z bolącymi czy zwichniętymi stawami.
Co robić latem, żeby się nie nudzić?
Lista letnich aktywności jest naprawdę długa i atrakcyjna. Wolny czas w połączeniu z ładną pogodą zachęca do częstego spacerowania, jeżdżenia na rowerze, rolkach lub grania w siatkówkę. Lato to także najlepsza pora na uprawianie sportów wodnych.
Kitesurfing, surfing czy wakeboard – sprawdzą się idealnie w upalne dni, gwarantując przy tym dużą dawkę ruchu i adrenaliny. Co ważne, do uprawiania sportów wodnych należy przygotowywać się pod okiem trenera. Instruktor pomoże nam opanować odpowiednią technikę. Należy jednak uważać, bo przynajmniej na początku nasze zmagania mogą się zakończyć wieloma stłuczeniami spowodowanymi niekontrolowanymi upadkami do wody i uderzeniami o deskę. Dodatkowo, mocno obciążane są nasze barki, brzuch i biodra. Powstające podczas „wywrotek” czy skrętów ciała przeciążenia mogą prowadzić do kontuzji takich jak: zapalenie pochewki ścięgna stopy, podwichnięty bark czy zwichnięty staw skokowy.
Siatkówka plażowa – to kolejna przyjemna i popularna forma spędzania wolnego czasu, zwłaszcza kiedy odpoczywamy nad morzem. W dodatku niesie ze sobą wiele korzyści – możemy zadbać o swoją kondycję i figurę, równocześnie spędzając miły czas ze znajomymi i zażywając kąpieli słonecznej. Przy uprawianiu tego sportu warto zachować trochę ostrożności – gry zespołowe (w tym siatkówka) niosą ryzyko zderzenia z drugą osobą: całym ciałem, kolanami podczas próby odbicia piłki czy choćby poprzez nadepnięcie drugiemu zawodnikowi na stopę. Wybite palce, skręcone stawy skokowe i naderwane więzadła w kolanach są więc tym, na co powinniśmy szczególnie uważać podczas wakacyjnego meczu w siatkówkę na plaży.
Rower – to sport ponadczasowy. Możemy nim jeździć niemal o każdej porze roku, jednak lato szczególnie zachęca do tego, by poznawać i pokonywać kolejne trasy. Przygotowując się do wyprawy warto pamiętać o kasku i ochraniaczach na łokcie i kolana. Dzięki temu zadbamy o swoje bezpieczeństwo i komfort podczas jazdy. Do typowych, „rowerowych” urazów należą: złamania obojczyka, złamania kości okolicy łokcia i nadgarstka, zwichnięcia stawu barkowo-obojczykowego czy naderwanie więzadeł ścięgna Achillesa.
Wszystkie wyżej wymienione, jak i pozostałe niekoniecznie „letnie” sporty, łączy kilka elementów. Aktywność fizyczna to przyjemność – podczas uprawiania sportu organizm wydziela endorfiny, czyli hormony odpowiedzialne za poczucie szczęścia. Dodatkowym atutem jest oczywiście jednoczesne dbanie o nasze zdrowie, kondycję i sylwetkę. Przy tym powinniśmy być świadomi, że każdy ruch wiąże się z ryzykiem doznania urazu. W związku z tym, należy zrobić wszystko, aby zminimalizować możliwość jego wystąpienia.
Przygotujmy się do urlopu!
Latem ruszamy się dużo – to dobrze, ale przy każdym wysiłku fizycznym warto zachować ostrożność. Nie chcielibyśmy, aby przez jeden niefortunny krok czy skok, reszta naszego urlopu oznaczała dla nas ból i utrapienie związane np. ze zwichniętym stawem skokowym czy stłuczonym kolanem. Zatem, jeśli przez cały rok nie uprawialiśmy systematycznie żadnego sportu – nie porywajmy się od razu na wysiłek godny wyczynowego sportowca. Do urazów dochodzi bowiem, gdy nasze ciało nie jest odpowiednio przygotowane (i przyzwyczajone) do dużej dawki aktywności. Zanim zaczniemy grać w siatkówkę czy surfować na desce – postarajmy się pamiętać o rozgrzewce i rozciąganiu, które pozwoli naszym stawom i mięśniom odpowiednio się przygotować i uelastycznić, dzięki czemu ryzyko kontuzji znacząco zmaleje.
Wakacyjne urazy?
Gdy już dojdzie do urazu, warto wiedzieć, co dzieje się wtedy w naszym organizmie. Na początku pojawia się obrzęk – czyli spuchnięcie stłuczonej okolicy. Głównie jest on wynikiem uszkodzenia tkanek podskórnych, w których dochodzi do tworzenia się wylewów. Innym objawem mogą być krwiaki – zwane popularnie siniakami. Obolałe miejsce charakteryzuje się wtedy większą ciepłotą skóry i wrażliwością na dotyk, spowodowaną otarciami naskórka. Często przydatne okazują się wtedy okłady z lodu czy smarowanie tych partii specjalnymi maściami, mającymi za zadanie zniwelować obrzęk.
Powrót bez szwanku
W przypadku, gdy podczas letnich aktywności ulegniemy jednak urazowi, pomocne może okazać się stosowanie okładów z lodem, maści oraz (doraźnie) środków przeciwzapalnych i przeciwbólowych. Dobrze mieć też przy sobie bandaż elastyczny, którym będziemy mogli owinąć uszkodzone miejsce oraz nieco je usztywnić i w ten sposób zabezpieczyć.
Innym rozwiązaniem, gdy potrzeba szybkiej i skutecznej rekonwalescencji po urazie może być skorzystanie z terapii opartej na działaniu rezonansu magnetycznego w systemie MBST. Jej zastosowanie znacznie przyspieszy regenerację tkanki chrzęstnej czy kostnej, stymulując namnażanie komórek w celu „zalania” mikrouszkodzeń tkanek. Dodatkowym efektem będzie zwiększenie komfortu dochodzenia do zdrowia, dzięki wybitnemu działaniu przeciwbólowemu.
„Wszystko to dzięki szybkiej regeneracji mikrourazów tkanki chrzęstnej oraz kostnej. Dodatkowo, dochodzi do wchłonięcia się obrzęków oraz krwiaków. Nasi Pacjenci potwierdzają, że ból i czas rekonwalescencji zmniejszają się o ok. 80%” – komentuje Karolina Hertman, fizjoterapeutka z Centrum Terapeutycznego w Bolesławcu.
Terapia, pozwala bezinwazyjnie i bez interwencji chirurgicznej leczyć urazy sportowe, (takie jak choroby ścięgien Achillesa, rozciągnięcie lub naderwanie więzadeł), zwyrodnienia i bóle stawów (związane np. z uszkodzeniami chrząstki czy uszkodzeniem obręczy barkowej) – ponadto może znacznie pomóc, gdy przydarzy nam się „wypadek” np. podczas grania w siatkówkę czy jazdy na rolkach.
Komentarze (0)